Jan Vermeer, Ważąca perły

Jan Vermeer, Ważąca perły
Ważąca perły

czwartek, 10 czerwca 2010

La vie en rose

Przynajmniej raz w roku chodzę po różach. Dosłownie. Co prawda, te róże nie są rzucane pod nogi z myślą akurat o mnie. Już wiesz, prawda? Bo Ty też chodzisz czasem po różach. W Boże Ciało.
O Eucharystii nie da się mówić spokojnie i chłodno. Dlatego czytam wiersze Andaluzyjczyków, pachnące upałem, krwią i pomarańczą.

Twoje Ciało, Panie, całe
przed mymi oczami.
Twoje Ciało Boskie, zorane,
z krwawymi pręgami.

Twoje Ciało, Panie, całowane
moim życiem szalonym.
Twoje Ciało, Panie, zakochane
we mnie uwięzionym.

Dziś Cię widziałem, dotykałem,
wąchałem i smakowałem,
dzisiaj Cię słyszałem
i cały, bez reszty, w Tobie pozostałem. [...]

Ty, Panie, dla ciała mego,
a moje ciało dla Ciebie [...]

(Francisco Aparicio, Twoje Ciało, tł. pol. J. Szymik)