Do kościoła przyszłam nawet punktualnie, ale o wolnym miejscu nie było co marzyć. Na szczęście jest taki mały kącik za konfesjonałem, gdzie można usiąść na marmurowym parapecie. Zainstalowałam się tam podczas czytań. Szybko dołączyła do mnie dziewczynka w turkusowej bluzie od dresu. Usiadła i zapytała:
- Do kogo pani tu przyszła?
Zatkało mnie.
- Do kogo? Do Pana Boga.
Dzieciak rozpłynął się w uśmiechu.
- O, ja też!
No, nie płacz, wrócę tu. Nasz los nie taki zły…
-
26.05.2015 (wtorek)
Jak wyruszyć na wycieczkę? - Zabrać „Opowieści z Narnii” i kulę disco z
sali świetlicowej. - Podpisać kartę wycieczki i zostawić w se...
9 lat temu
piękne :)
OdpowiedzUsuń