Ferdinand Georg Waldmüller, Młoda wieśniaczka z trójką dzieci w oknie
Ona po prostu patrzy, błękitnooka,
delikatna i przejrzysta jak wiosenne niebo. Taka młoda, a już troje dzieci. Przychodzę
jeszcze kilka razy do tej sali, żeby popatrzeć w jej oczy. I na zaślinione tłuste
rączki najmłodszego dzieciaka.
***
Ferdinand Georg Waldmüller, Oczekiwana....
... czyli „Dama z komórką” J
Oba piękne, ale ten pierwszy.... niesamowity. Najmłodszy berbeć od razu przyciągnął mój wzrok. Musi być trochę ciężki, ale i tak najchętniej bym go przez to okno wyciągnęła i poszła na spacer... :)
OdpowiedzUsuńDo drugiego obrazu nowy tytuł idealnie pasuje!
Pozdrawiam, Aguś :)