Wie pan, ile kosztuje u mnie „Mein Kampf”? Co, że nie wolno sprzedawać? Sprzedawać wolno, proszę pana, nie wolno propagować. Ja panu mogę sprzedać, bo pan jest dorosły, pan wie, co tam jest, a ja pana nie informuję, że mnie się podoba to, co w środku. Wie pan, było pięć rodzajów „Mein Kampf”: dla SS, dla marynarki, lotnictwa, dla kogoś tam jeszcze, i dla wszystkich: dla Hitler Jugend, dla nowożeńców... Są takie egzemplarze, gdzie jest wydrukowana cała strona na początku, że gauleiter taki i taki, życzy szczęścia i pomyślności młodej parze, są puste miejsca na wpisanie imion i nazwisk, i potem taki napis: czytajcie i wcielajcie w życie wielkie myśli naszego Führera. Czy mam taki egzemplarz, pan się pyta?... Chciałbym mieć, proszę pana, chciałbym mieć...
Ale są takie rzeczy, których nie wolno sprzedawać. Nikt na żadnej aukcji, na żadnej stronie internetowej, nie wystawi nigdy Orderu Podwiązki, bo by zaraz była interwencja królowej angielskiej. Ani Orderu Złotego Runa, ani Virtuti Militari. Tu się liczy honor, wie pan, honor państwa! W forcie Knox, widzi pan, nawet nie wiem, jak się to wymawia, więc w tym forcie jest gdzieś schowana złota dwudziestodolarówka z 1833 roku, jedyny zachowany egzemplarz. Gdyby nawet sam prezydent Stanów Zjednoczonych chciał zobaczyć tę monetę, musi mieć specjalne zezwolenie od ministra skarbu. A u nas, w Polsce, w latach sześćdziesiątych, ukazało się takie ogłoszenie w gazecie: sprzedam złotą monetę dwudziestodolarową z 1833 roku. Zaraz się odezwała ambasada amerykańska, chcieli się dowiedzieć, kto to wystawia, skąd to ma i ile będzie za to chciał. I wie pan? Nikt się nie zgłosił.
Jedna i ta sama moneta może kosztować raz 5 złotych, a raz 500 złotych. Zależy, kiedy była emitowana, ile takich monet jest na świecie i jakie jest zainteresowanie kolekcjonerów. Na przykład półtalarki Jana Kazimierza, może pan u mnie kupić, wie pan za ile? A za 20, 30 złotych. Dziwi się pan? Że takie stare, a takie tanie? A wie pan, dlaczego? Bo gdzieś koło Włodawy, jak w starym domu przesuwali piec kaflowy, to znaleźli całe garnki z tymi półtalarkami, srebro dosłownie się sypało. A na przykład złote ruble z 1869 roku, pamięta pan, że wtedy był taki napad na cały pociąg, za Aleksandra II czy III? Taka jedna moneta jest warta tysiące dolarów. Ale gdzie ona jest?...
Pustka. W świętego Patryka.
-
Mixmedia : " Tworzę więc jestem" praca dla osoby twórczej
kilka detali
Słoik na herbatę trochę dekupaż trochę koronkowy ;)
rzut z góry
Pustko
Ojczyz...
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz